100 ton makulatury – aż tyle zebrano w ciągu 2,5 miesiąca na rzecz budowy studni w pobliżu misji Chingombe w Zambii. To właśnie w Mboromie, nieopodal Chingombe – miejsca, które szczególnie ukochał Kardynał Adam Kozłowiecki SJ, zostanie wydrążona studnia Jego Imienia. Tę szczytną akcję koordynuje Pan Ryszard Łuczyk z Grupy Charytatywnej działającej przy Sanktuarium Grobu Bożego w Przeworsku. Grupa zrealizowała już trzy inne tego typu projekty – jeden w Sudanie Południowym i dwa na Madagaskarze. Czwarta studnia, na specjalną prośbę Fundacji im. Księdza Kardynała Adama Kozłowieckiego „Serce bez granic”, powstanie w Zambii. Inicjatorem i koordynatorem przedsięwzięcia z ramienia Fundacji jest Pan Bogdan Romaniuk, Dyrektor Muzeum Kardynała Adama Kozłowieckiego SJ w Hucie Komorowskiej.
Dlaczego na miejsce realizacji projektu wybrano Chingombe?
– Chingombe jest nam bardzo bliskie – to właśnie tutaj pragnął spocząć po śmierci Kardynał Kozłowiecki – dla niego misja w Chingombe przez 15 lat była ukochanym miejscem, była domem. Chingombe to nazwa doliny i wioski, w której mieści się polska misja. Dolina Chingombe wchodzi w skład wielkiej doliny Luangwa. Aby tam dotrzeć trzeba pokonać góry o wysokości 1600 m. Jest to możliwe tylko dla specjalnych terenowych samochodów z napędem na cztery koła. Kontakt ze światem jest możliwy jedynie dzięki telefonowi satelitarnemu. Miejsce to do dzisiaj położone jest z dala od cywilizacji. W okolicy nie ma elektryczności ani sklepów. Sama studnia zostanie wydrążona w Mboromie, nieopodal Chingombe. Osiemset osób zamieszkujących Mboromę nie ma stałego punktu, skąd mogą czerpać wodę – sytuacja jest bardzo trudna – zrelacjonował Dyrektor Muzeum.
Więcej o całej akcji znaleźć można w poniższym artykule:
/„Super Nowości”, nr 206 (4788), 22 października 2015 r./