10 stycznia 2021. Niedziela rzeszowska 2/20121
Mieczysław Maziarz był cenionym lekarzem, ordynatorem
Oddziału Dializoterapii i Nefrologii w Szpitalu Powiatowym
w Kolbuszowej, także aktywnym działaczem samorządowym
i senatorem RP VI kadencji.
Doktor Maziarz zmarł w Kolbuszowej 05 grudnia 2020 r. Miał 71lat. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył abp Adam Szal, metropolita przemyski w koncelebrze z bp. Janem Wątrobą, ordynariuszem rzeszowskim oraz pięcioma kapłanami.
Szpital stał się jego drugim domem. Zapamiętamy go jako lekarza o wielkim sercu – tak mówił bp Jan Wątroba podczas uroczystości pogrzebowej.
Mieczysław Maziarz był cenionym specjalistą i bardzo lubianym lekarzem. W Kolbuszowej pracował od 1973 r. Leczył chorych z całej okolicy. Był bardzo życzliwy i oddany bez reszty swoim pacjentom. Podtrzymywał na duchu w chorobie, pomagał, bywało, że sam zawoził pacjentów na operacje. Wiele osób przygotowywał do
przeszczepu nerki i miał liczne sukcesy w tej dziedzinie. Nikogo nie zostawił bez pomocy, jak było trzeba, przyjmował do późnego wieczora. Każdą niedzielę poświęcał na dyżur, ponieważ czuł wielką odpowiedzialność za swój oddział. – Miał w sobie coś z miłosiernego Samarytanina, który na widok człowieka cierpiącego, umierającego, potrafił się zatrzymać, wzruszyć głęboko, przyjść z pomocą – podkreślał bp Wątroba. – Bywało, że kilkakrotnie w ciągu doby przychodził do pacjentów
na oddziale.
Doktor Maziarz kochał pacjentów, miał dla nich wiele empatii. Przychodził do nich z uśmiechem, radością
i śpiewem, bo kochał śpiewać. Czasem, gdy chodził po szpitalnym korytarzu, nucił pieśni stosowne do okresu liturgicznego. – Kochał kolędy, znał ich wiele – mówił Biskup w homilii pogrzebowej.
To umiłowanie śpiewu i poczucie humoru podkreślają znajomi. – Tato uwielbiał śpiewać, często prosił o tłumaczenie włoskich piosenek, a podczas uroczystości rodzinnych był duszą towarzystwa – podkreśla córka Magdalena.
Mieczysław Maziarz był delegatem dekanatu kolbuszowskiego na I Synod Diecezji Rzeszowskiej, co świadczy o jego zaangażowany w życie parafii i lokalnego Kościoła. Przez wiele lat był przewodniczącym Rady Parafialnej. Był bardzo sumienny w tych obowiązkach, odpowiedzialny i żyjący sprawami parafii.
Proboszcz kolbuszowskiej kolegiaty ks. Lucjan Szumierz podkreśla, że Mieczysław Maziarz był wybitną postacią. Chętnie zabierał głos na różnych uroczystościach, a jak mówi jego córka, skrupulatnie przygotowywał swoje wystąpienia i mocno je przeżywał, ale miał satysfakcję, gdy ludzie go słuchali.
Miał szczęśliwą rodzinę – żonę i troje dzieci z których osiągnięć był zawsze dumny. Wielką radość sprawił
mu syn, który poszedł w jego ślady i skończył specjalizację z chorób wewnętrznych i nefrologii. Doktor nie szczędził czasu i wysiłku na wieloletnią pracę w Radzie Rodziców w kolbuszowskim liceum. Zależało mu na dobru wspólnym. Podczas uroczystości pogrzebowej odczytano fragmentu listu napisanego przez dzieci: – Tato nauczył nas ufać, że w każdym człowieku jest dobro i że należy mieć dla innych otwarte serce. Przekazał nam swoje najważniejsze wartości: szacunek do pracy i innych ludzi, wytrwałość w dążeniu do celu. Był przy nas w każdej potrzebie.
Mieczysław Maziarz był długoletnim, doświadczonym samorządowcem. Od wielu lat angażował się w sprawy społeczne, zwłaszcza sprawy szpitala, bo jak sam podkreślał – tylko w ten sposób, dbając o interesy szpitala, mógł skutecznie pomagać pacjentom. Potrafił podejmować trudne i odpowiedzialne
decyzje dotyczące działalności szpitala, co więcej, potrafił do takich decyzji przekonywać radnych.
Przez kilkanaście lat był radnym powiatu kolbuszowskiego, zasiadał też w Radzie Powiatu. Kandydował też
do Parlamentu Europejskiego. W 2011 r. bp Kazimierz Górny za wieloletnią i ofiarną służbę dla Kościoła
przyznał mu tytuł i dyplom „Bene Merenti”. W 2012 r. otrzymał tytuł „Zasłużony dla Miasta i Gminy Kolbuszowa”. Natomiast za działalność społeczną i charytatywną wyróżniono go tytułem i nagrodą „Osobowość roku 2018 powiatu kolbuszowskiego”.
Alina Ziętek-Salwik